Prof. Reginia-Zacharski: wojna na Ukrainie jest wojną Zachodu od 2008 roku

W czwartek w Brukseli odbędzie się nadzwyczajny szczyt NATO z udziałem prezydenta USA Joe Bidena, poświęcony przede wszystkim rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na szczycie omawiane także będą wyzwania stojące przed Sojuszem, w tym adaptacja do sytuacji, jaka panuje w związku z rosyjską agresją.

- Wojna na Ukrainie jest naszą wojną od roku 2008, czyli od 14 lat - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Jacek Reginia-Zacharski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego. - Przypomnijmy kontekst 2008 roku: powodem bezpośrednim i głębokim tej wojny były gruzińskie aspiracje do tzw. Zachodu. My na tym Zachodzie jesteśmy od 1999 roku, od 2004 roku, w związku z czym jesteśmy częścią tego, co bardzo mocno doskwiera putinowskiej Rosji, bo jesteśmy częścią tej pozytywnej masy krytycznej, która przyciąga państwa zdefiniowane przez Rosję jako strefa wpływów, czy otulina bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Ta wojna jest "nasza" od 2008 roku - wskazał naukowiec. 

Przegrana Rosji lub przegrupowanie i gromadzenie zasobów

W ocenie rozmówcy Polskiego Radia 24 "groźba uderzeń jądrowych czy jakichkolwiek innych" na Polskę, na Europę Środkową "jest realna". Zaznaczył, że nie uważa, by miało to nastąpić w 2022 roku. - Rosja nigdy nie jest tak silna, na jaką wygląda i nigdy nie jest tak słaba, na jaką wygląda. Myślę, że jest bardzo prawdopodobne, iż Federacja Rosyjska zaangażowała w wojnę gros swoich zasobów, co w mediach jest określane jako "ugrzęźnięcie na Ukrainie", i możliwości rozprzestrzenienia tej wojny w 2022 roku na Europę Środkową są znikome - wyjaśnił. 

Gość Antoniego Trzmiela zwrócił jednocześnie uwagę na kolejność zdarzeń. - Konsekwencje 2008 roku były umiarkowane i mało bolesne dla Federacji Rosyjskiej, dlatego Rosja przed 2014 rokiem - czyli w ciągu sześciu lat - wyciągnęła wnioski, zgromadziła zasoby i przeprowadziła akcję przeciwko Ukrainie: Krym, Donieck, Ługańsk. Potem minęło osiem lat i Federacja Rosyjska zdecydowała się - po ukończeniu pewnych projektów, zebraniu sił i przeprowadzeniu reform modernizacyjnych itd. - na kolejny krok. W związku z tym nie mam wątpliwości, że jeżeli Federacja Rosyjska tej wojny nie przegra, jeśli ta wojna zostałaby w jakiś sposób zamrożona, to ona oczywiście wykorzysta ten czas dla przegrupowania sił, zgromadzenia zasobów - tłumaczył politolog. 

Trzy warunki przegranej Rosjan

Gość "Tematu dnia" ocenił, że "Ukraińcy są w takim stanie mentalnym, że będą bić się do ostatniego, który będzie mógł strzelać". - Nastroje obrony ojczyzny wyrażane na Ukrainie to nie są erystyki bez pokrycia. Zasobu woli walki Ukraińcom starczy, zasobów ludzkich - również - zaznaczył. 

Jak dodał, pokonanie Rosji to kwestia trzech rzeczy: dostaw materiałowych, wsparcia pozwalającego odciążyć walczących Ukraińców - "jak misje pokojowe, humanitarne, choć nie typu »peace enforcement«, czyli wymuszanie pokoju, ale jakieś osłonowe, odciążające działania" - i odcięcia zasobów Federacji Rosyjskiej. - Recepta jest stosunkowo prosta, ale "przygotowanie tego dania" wymaga pewnej maestrii dyplomatycznej i woli politycznej - wskazał prof. Jacek Reginia-Zacharski. 

Posłuchaj

Prof. Jacek Reginia-Zacharski: wojna na Ukrainie jest wojną Zachodu od 2008 roku ("Temat dnia/ Gość PR24") 12:50

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Więcej w nagraniu. 

Czytaj także: 

• Protesty w Chersoniu. Rosjanie rozpędzali demonstrantów gazem
• Rosną ceny żywności. Marek Zuber: nie będzie dramatycznie
• Tropią ukryte aktywa rosyjskich oligarchów. Na liście jachty, odrzutowce, posiadłości

Armia ukraińska przeprowadza uderzenia na zgrupowania wrogich wojsk próbujących utrzymać zajęte pozycje i na niektórych kierunkach odniosła sukcesy - informuje w analizie Ośrodek Studiów Wschodnich (PAP)

***

Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"

Prowadzący: Antoni Trzmiel

Gość: prof. Jacek Reginia-Zacharski (politolog, Uniwersytet Łódzki)

Data emisji: 22.03.2022

Godzina emisji: 14.18

mbl